Shevcenko |
Wysłany: Pon 22:48, 26 Gru 2005 Temat postu: |
|
hihihihihi dobre tera ja:
Tato, co to znaczy, że jestem pierworodny?
-To znaczy Jasiu, że jesteś jak olej - z pierwszego tłoczenia
Jasio spotyka na ulicy swoją dawną nauczycielkę:
-No co tam Jasiu u Ciebie słychać? Co porabiasz?
-A wie pani... Chemię wykładam.
-Oo, a kto by pomyślał! Gdzie?
-W Biedronce.
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpią się, męczą, ciągną... Jest! Weszły! Spoceni siedzą na podłodze, dziecko mówi:
-Ale założyliśmy buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie. To je ściągają, mordują się, sapią. Uuuf, zeszły. Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść... Uuuf. weszły. Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
-Ale to nie moje buciki...
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy, odczekała i znów szarpie się z butami... Zeszły.
Na to dziecko:
- To buciki mojego brata i mama kazała mi je nosić...
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną się trząść, przełknęła ślinę i znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, silą się... Weszły.
-No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie są twoje rękawiczki?
-Mam schowane w bucikach... |
|